czwartek, 2 sierpnia 2012

Notka 1 [Wprowadzenie]

    Oto mój dziennik, pamiętnik i przyjaciel... jedyny przyjaciel, któremu mogę ufać. Mam pewność, że on nikomu nic nie powie. Mam na imię Michael, mieszkam w Lakesitte dopiero rok. Przeprowadziłem się z Denver i zamieszkałem tutaj w internacie, ponieważ niedawno moja matka zmarła na raka a ojca nie znam. Pokój dzielę ze Steve'em, lecz nie znam go wcale, mimo iż przypisany jest do tego pokoju. Steve tutaj nie nocuje ponieważ większość czasu go nie ma (ma dziewczynę... to z nią go spędza), a z rana jest na uczelni, zresztą tak jak ja.
    Pozornie jestem zwykły, spokojny i trochę leniwy, ale trzeba pamiętać, że to tylko pozory... mam dziwne znamię na klatce piersiowej, tam gdzie znajduje się serce. Symbol to kontur pięcioramiennej gwiazdy i mam go od zawsze, a od czasu przybycia do Lakesitte zaczął czasem lekko i na krótko piec, gdy go kilka miesięcy temu nacisnąłem to zakręciło mi się w głowie... dziwne, ale nie przejąłem się tym zbytnio. Sny tutaj też miewam dziwne, widzę w nich kobietę, nie znam jej imienia, więc się dziwie że pamiętam sny z nią. Większość wolnego czasu spędzam w parku, gdyż lubię się wyciszyć niestety uniemożliwia często mi szkolna kapela, niekiedy przeszkadzają mi próby. Uczę się na wydziale informatyki, a gdy potrzebuję zastrzyku gotówki łapię się za prace dorywczą. Miasto jest nie największe, ale mi się podoba, słyszałem o fajnym clubie i mam zamiar do niego wpaść jutro. Często brak mi przyjaciół, pustka w mej duszy jest dobijająca. Od zawszę miałem kłopot z nowymi znajomościami, czasami nawet myślę że wiodę życie samotnika. Chciałbym zmienić coś w moim życiu, żeby było bardziej ciekawe, przebojowe i odchodzące od normy. Każdy ma przyjaciół... oprócz mnie, jest wiele ludzi takich jak ja, ale mają swoje powołanie, mają ambicje, dążą do spełnienia marzeń. Oddał bym wszystko za to, bym i ja zdobył swoje. Namieszałem trochę... nieważne, wracam na tory. Często posługuje się cytatami Einstein'a, to był wybitny człowiek a ja uwielbiam odszukiwać drugie dno każdej Jego złotej myśli. Ostatnio na zajęciach przerabialiśmy temat w którym była masa czytania, a ja nie przepadam za czytaniem, z tego powodu dzień miną wyjątkowo... wolno. Aha byłbym zapomniał, jedzenie z internatu jest pyszne, kucharki gotują wspaniale, jak u mamy w domu... aż łezka w oku się kręci... przypominają mi się stare czasy. Uważam się za szczęśliwego człowieka, jak powiedział A. Einstein "Jeśli „a” oznacza szczęście, to a=x+y+z; x – to praca, y – rozrywki, z – umiejętność trzymania języka za zębami."... tak, to wyjątkowo mądre słowa.
Mam swoje zdanie w każdej najmniejszej sytuacji, ale nie okazuję tego, trzymam to w sobie, myśli które trzymamy w sobie gniją, psują się i nie potrafimy o nich zapomnieć. Jestem pracowity a rozrywkę dostarcza mi pracownia informatyczna, lubię tam spędzać czas.
    Dziś to by było na tyle, w wolnym czasie opowiem jak było w clubie, są o nim dobre opinie. Nie spróbuję nie zobaczę ;]
                                                                                                                       Michael.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz